Islandia – Golden Circle, Reykjadalur i Reykjanes
Co łączy Golden Circle, Reyjkjadalur i Półwysep Reyjkjanes? To islandzkie miejscówki pełne gorących, parujących źródeł, latarni morskich, kościołów, niezwykłych, wręcz nieziemskich krajobrazów, a przy tym leżących około 100 kilometrów od Reykjaviku na wschód, zachód i południe. Ich zwiedzenie zajęło nam, w zaokrągleniu, 3 dni. Zapraszamy na relację z tych cudownych miejsc. 😉
Golden Circle
Golden Circle, czyli Złoty Krąg, to obszar, którego nie można pominąć podczas pobytu na Islandii. Tworzą go trzy najważniejsze atrakcje: Park Narodowy Thingvellir, Geysir oraz wodospad Gulfoss.
Wycieczka zajmuje jeden dzień i zdecydowanie można powiedzieć, że jest esencją tego, co na Islandii najpiękniejsze. Ze względu na to, że jest to absolutne must-see Islandii, należy przygotować się na dużą liczbę turystów (szczególnie w lecie, bo w kwietniu było ich już naprawdę sporo).
Cześć! 🙂
Oprócz robienia zdjęć krajobrazowych i prowadzenia bloga, zajmujemy się również fotografią profesjonalnie.
Wejdź na nasze portfolio i zamów u nas sesję zdjęciową!
Park Narodowy Thingvellir
Park Narodowy Thingvellir, to nie tylko niezwykłe miejsce pod względem krajobrazowym, ale także historycznym. To tutaj stykają się płyty tektoniczne euroazjatycka i północnoamerykańska, znajduje się piękne jezioro Thingvallavatn oraz najstarszy kościół na Islandii. To również tutaj zbierał się islandzki parlament Althing do końca XVIII wieku, a jego pierwsze posiedzenie miało miejsce w 930 roku. Dzięki temu, Althing, stał się jedną z najstarszych instytucji parlamentarnych świata. Nie dziwi, więc fakt, że to właśnie w tym miejscu, w dniu 17 czerwca 1944 roku, została ogłoszona niepodległość Islandii (wcześniej była monarchią konstytucyjną, związaną unią personalną z Danią).
Wskazówka. Nie sposób ominąć Thingvellir, bowiem ciągnie się on wzdłuż drogi nr 36, jakieś 40 minut autem od Reykjaviku.
Przy Polach Zgromadzeń Althingu znajduje się miejsce, w którym stykają się dwie płyty kontynentalne euroazjatycka i północnoamerykańska. Jest to ogromny rów, który prowadzi od półwyspu Reykjanes przez park Thingvellir, jezioro Myvatn aż na północ kraju. Co ciekawe płyty odsuwają się od siebie dwa centymetry rocznie, co nie oznacza jednak, że wyspa się dzieli, a jedynie rozszerza.
Wskazówka. Dobra wiadomość dla fanów nurkowania. Przy jeziorze Thingvallavatn znajduje się Silfra, czyli wypełniona wodą szczelina, która stanowi część styku płyt tektonicznych. Silfra przyciąga miłośników nurkowania za względu na niezwykle czystą wodę, a jej głębokość sięga nawet do 63 metrów! My nie wybraliśmy się na nurkowanie, ale wszystko przed nami. 🙂
Geysir – najbardziej znana atrakcja Golden Circle
Znajdujący się w parującej dolinie Haukadalur – Geysir, to jedna z najbardziej rozpowszechnionych atrakcji na Islandii. Było to pierwsze znane i opisane Europejczykom gorące źródło, od którego nazwę wzięły pozostałe gejzery. Geysir ma jednak swoje lata świetności za sobą, gdyż rzadko można podziwiać jego wybuchy – co około 48 godzin. Trzeba więc mieć naprawdę wielkie szczęście, żeby je zobaczyć (nam się nie udało).
Na szczęście Dolina Haukadalur ma o wiele więcej do zaoferowania, jeśli chodzi o źródła geotermalne. Znajdziemy tu, na przykład, mniejszego brata Geysiru –Litli Geysir, Smiður czy Blesi, a największe brawa zbiera Strokkur. Jego wybuchy, osiągające 30 metrów wyskości, można oglądać dosłownie, co kilka minut (5-10). Nas uraczył, co najmniej, pięcioma takimi wybuchami podczas krótkiego pobytu. Polecamy takie przeżycie każdemu!
Wodospad Gullfoss
Jedyny w swym rodzaju, potężny, niesamowity, piękny, to tylko niektóre z określeń, pasujących do Gullfoss. Złote Wodospady to niesamowite zjawisko, dwóch kaskad (mniejszej – 21 m i większej – 32 m), wpadających z impetem do wąwozu rzeki Hvítá, a błękitna, miejscami, woda dodaje im jeszcze większego uroku. 🙂
Ciekawostka. Przy Gullfoss znajduje się pomnik Sigríđur Tómasdóttir, mieszkanki, dzięki której wodospad został uchroniony przed wybudowaniem w tym miejscu elektrowni.
Kościół w Skálholt
Skálholt to niewielka miejscowość (kilka domów), leżąca przy rzece Hvítá. Jako, że znajduje się na trasie Golden Circle, postanowiliśmy poświęcić jej chwilę. Głównym punktem Skálholt jest kościół, który był siedzibą pierwszego biskupstwa od połowy XI wieku do końca XVIII wieku.
Warto również dodać, że miejscowość była niegdyś ważnym ośrodkiem kulturalnym i politycznym. W 1056 roku, powstała tutaj pierwsza oficjalna szkoła w Islandii, w której kształciło się duchowieństwo. Istniał tu również zakon, a mieszkańcy zajmowali się głównie rolnictwem i kowalstwem.
Wewnątrz kościoła znajdziemy tablicę z nazwiskami wszystkich biskupów, pełniących tu urząd.
Wskazówka. Obecnie w podziemiach kościoła znajduje się muzeum. Niestety było zamknięte, gdy przyjechaliśmy.
Jezioro Kerið (Kerith lub Kerid)
Czy my jesteśmy na Marsie? Takie pytanie może paść podczas zwiedzania wulkanicznego jeziora Kerith. W słoneczny dzień jego okolice przybierają barwy czerwono-brązowo-rude, co daje wrażenie miejsca nie z tej ziemi.
Ta atrakcja nie jest zaliczana do Golden Circle i mimo, że znajduje się na jego trasie, łatwo ją ominąć.
Jezioro Kerith powstało w kraterze wygasłego wulkanu Grímsnes i wygląda naprawdę niesamowicie. Polecamy obejść je dookoła, a następnie zejść na sam dół, by podziwiać jego wdzięki, ze znajdującej się tam ławeczki. 😉
Ciekawostka. Na Kerith organizowane są koncerty, podczas których wykonawcy pływają na łódkach po jego powierzchni, a zgromadzeni ludzie siedzą dookoła jeziora.
Wskazówka. Wejście na jezioro jest płatne 400 koron od osoby (około 12 zł) i można płacić kartą. Na szczęście była to jedyna atrakcja, za którą zapłaciliśmy, podczas całego pobytu. 😉
Reykjadalur
Marzy się Wam darmowa, gorąca kąpiel w naturalnym basenie z ciekawymi widokami? Na Islandii znajdzie się kilka takich miejsc, a jedną z nich jest Reykjadalur. No może nie jest to basen, a parująca rzeczka, ale wrażenia są podobne. Łatwo jednak nie ma. Reyjkjadalur to atrakcja, którą łatwo pominąć, a samo dojście do niej to około 4 kilometry pod górę. Zapewniamy jednak, że warto się poświęcić, bo same widoki po drodze zachwycają.
Trasa prowadzi bowiem przez górki i pagórki, a uroku dodaje wodospad oraz wiele parujących, wręcz bulgoczących źródeł, przez co krajobraz jest niezwykle ciekawy. Ze względu na wysiłek, który trzeba włożyć w wędrówkę, nie ma tam aż tak wielu turystów (przynajmniej w kwietniu).
My mieliśmy trochę pecha. Woda może i była gorąca, ale niestety gdy do niej weszliśmy, zerwał się taki wiatr, że zamiast się wygrzać, to zmarzliśmy. Najgorzej było przy wychodzeniu z wody. Nie wiem czy kiedyś tak przemarzłam. Ale warto było. 😉
Wskazówka. Jak się dostać do Reyjkjadalur? Jadąc główną drogą nr 1 z Reykjaviku na południe, należy skręcić w lewo, gdy pojawi się znak na miejscowość Hveragerði. Tą drogą należy dojechać do parkingu, a tam odpowiednie znaki wyznaczą nam trasę do gorących źródeł.
Półwysep Reykjanes
Islandia zadziwiała nas na każdym kroku. Krajobrazy, które zmieniały się co chwilę, dały nam naprawdę niezwykłą dawkę islandzkiego piękna, uroku i niezwykłości. A Półwysep Reykjanes to całkowicie inne oblicze wyspy. Księżycowy, wulkaniczny obszar, jaki nam zaprezentował wzbudził u nas zachwyt, jak i trochę smutek. Głównie przez swoją surowość oraz kilometry bez niczego, prócz brązowo-szarej ziemi. A może też przez to, że był to nasz ostatni dzień na wyspie?
Co znajdziemy ciekawego na Półwyspie Reykjanes? miejscowość Eyrarbakki, kościół Strandarkirkja, Gunnuhver, Valanhukur, Krýsuvík, Błękitną Lagunę, latarnie morskie oraz most łączący płyty tektoniczne.
Eyrarbakki
Jadąc od południa w stronę półwyspu, rozpoczęliśmy nasz dzień od zwiedzenia Eyrarbakki. Ta niewielka, obecnie, rybacka miejscowość, stanowiła w latach swojej świetności jedną z największych przystani na południowym wybrzeżu Islandii.
Miasteczko kryje w sobie kilka interesujących punktów. Znajduje się tutaj najstarsza na Islandii szkoła z 1852 roku, jedyne w kraju więzienie, muzea (Morskie i Narodowe), kościół z 1890 roku, pomnik rybaka oraz piękne widoki. Warto również dodać, że w Eyrarbakki większość domów pochodzi z lat 1890-1920.
Nas zaciekawiły głowy ryb suszących się na słońcu i żółty dom z interesującymi elementami wystawionymi w oknach (Islandczycy to uwielbiają). 😉
Kościół Strandarkirkja
Położony na końcu wioski Selvogur, Strandarkirkja to luterański kościół, z którym związana jest ciekawa historia. Otóż w XII wieku, islandzcy żeglarze płynący ku brzegom wyspy, napotkali na sztorm i w obawie przed utratą życia, zaczęli się modlić do Boga o szczęśliwy powrót. Złożyli również obietnicę, że jeśli przeżyją, to wybudują kościół. Według opowiadań pojawił się wtedy anioł, który wskazał im drogę do brzegu. W podzięce żeglarze wybudowali kościół Strandarkirkja, któremu przypisuje się liczne cuda. Był on również swego czasu jednym z najbogatszych kościołów na Islandii. Obecnie rzadko odbywają się tam nabożeństwa.
Kościół wewnątrz jest niewielki, a jego kolorowy, prosty wystrój przykuwa uwagę. W przedsionku znajduje się księga pamiątkowa, do której się wpisaliśmy. Z zewnątrz można natomiast napawać wzrok ładnymi widokami na okolicę i ocean. A przy kościele znajduje się interesująca rzeźba o nazwie Landsýn (Land in Sight).
Gunnuhver
Kierując się w stronę zachodnią dojechaliśmy do kolejnej rybackiej miejscowości – Grindavik, w której zatrzymaliśmy się na chwilę. Wpadliśmy na pomysł, by zjeść w końcu jakiś dobry obiad. Gdy weszliśmy do knajpki i zobaczyliśmy ceny (około 130 złotych za najtańsze danie), automatycznie odechciało nam się jeść. 😉
Ruszyliśmy dalej, by dotrzeć do zachodniego wybrzeża Półwyspu Reykjanes, a dokładniej do Gunnuhver. Pierwsze co poczuliśmy po wyjściu z auta, to niezwykle intensywny zapach (smród) siarki. Następnie naszym oczom ukazała się buchająca z niesamowitą siłą para, później jeszcze więcej parujących miejsc i nieziemskie widoki. 😉
Obszar jest, według legendy, opętany przez ducha kobiety o imieniu Gunna (stąd też nazwa). Podobno Gunna pokłóciła się z właścicielem ziem, który odebrał jej jedyną rzecz – garnek do gotowania. Kobieta wpadła w furię, odmówiła wypicia święconej wody i umarła. A jej duch chodzi po tych właśnie terenach. Ech tak to jest rozzłościć kobietę. 😉
Główny punkt stanowi gejzer Gunnuhver, który wyrzuca ogromne ilości pary z niewyobrażalną mocą.
Valahnukur
Niedaleko Gunnuhver znajduje się klif Valahnukur, z którego rozpościerają się niesamowite widoki na ocean Atlantycki. Jest to zdecydowanie jedno z piękniejszych miejsc na Islandii.
Z Valahnukur można również podziwiać najstarszą na Islandii latarnię Reykjanesviti, a za nią Gunnuhver.
Latarnia powstała w 1878 roku, jednak kilka lat później została poważnie uszkodzona w wyniku trzęsienia ziemi. Obecna latarnia powstała w 1929 roku, zachowując oryginalny wygląd i wystrój poprzedniczki.
Most łączący płyty tektoniczne
Kolejnym punktem na naszej trasie był most łączący płyty kontynentalne północnoamerykańską i euroazjatycką (isl. Brúin milli heimsálfa). Most jest tylko symboliczny i sam w sobie nie wygląda ciekawie. Tutaj, podobnie jak w Thingvellir, możemy znaleźć się geograficznie, bez żadnych problemów i podań o wizę, w Ameryce Północnej. 😉
Hvalsneskirkja
Jadąc dalej w stronę północy dotarliśmy do wioski Sandgerdi, w której bardzo spodobał nam się stojący tam kościół. Hvalsneskirkja – to murowana świątynia, w kolorze czarnym, z ciekawą kolorową wieżyczką, czym wyróżniała się na tle innych kościołów, które mieliśmy okazję widzieć. Ciekawy element stanowi również dość duży (jak na Islandię) cmentarz z 1887 roku.
Gardskaga
Zwiedzanie Półwyspu Reykjanes zakończyliśmy na miejscowści Gardur, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć dwie latarnie o takiej samej nazwie – Gardskaga.
Pierwsza latarnia (powyżej), mająca 12.5 metrów wysokości powstała w 1897 roku. Niestety była w remoncie, więc nie mogliśmy jej zwiedzić.
Druga (poniżej) powstała w 1944 roku. Powodem jej wybudowania, jest fakt podmywania brzegu przez wody Atlantyku, przez co starsza latarnia może kiedyś zostać dosłownie zmyta. Ma 28 metrów wysokości, co oznacza, że jest również najwyższą latarnią na Islandii. Jej również nie zwiedziliśmy, gdyż była zamknięta.
Wskazówka. Półwysep Reykjanes oferuje jeszcze dwa bardzo atrakcyjne miejsca do zwiedzenia. Mowa o Krýsuvík, kolejnym geotermalnym obszarze oraz Blue Lagoon (Błękitnej Lagunie), w której można zażyć kąpieli po zapłaceniu niemałych pieniędzy. My tam nie byliśmy, ale oba punty są bardzo polecane. 😉
Opisane powyżej atrakcje to jedynie niewielki skrawek islandzkiego piękna, a jednak widoki i wrażenia mogą przyprawić o zawrót głowy. W następnym wpisie uroczymy Was kolejnymi ciekawostkami o Islandii i co najważniejsze, będzie więcej słońca! Wędrujcie z Oczkami! 🙂
Poniżej mapka z zaznaczoną trasą i wszystkimi atrakcjami w Golden Circle, Reykjanes i Reyjadalur:
Zapraszamy Was również na filmik z tej części Islandii 🙂
Link do części głównej oraz pozostałych wpisów o Islandii znajdziecie tutaj. 🙂
Cześć! 🙂
Oprócz robienia zdjęć krajobrazowych i prowadzenia bloga, zajmujemy się również fotografią profesjonalnie.
Wejdź na nasze portfolio i zamów u nas sesję zdjęciową!
2 komentarze
Gabrysia
Aż nas wzięło na wspomnienia 🙂 Piękne zdjęcia! Czekamy na kolejny wpis :* !
Asiula
Dziękujemy!! Kolejny wpis będzie niedługo. 🙂 A my czekamy na następną wspólną wyprawę! 🙂