Wyspa Sobieszewska z Gdańskiem w tle – fotorelacja
Wyspa Sobieszewska. Na samo wspomnienie maluje się uśmiech na mojej twarzy. Przyznam się bez bicia, że do maja tego roku nie wiedziałam, że takie miejsce w Polsce istnieje i w dodatku jest częścią Gdańska. 🙂 Dowiedziałam się o nim, dzięki weekendowemu wyjazdowi w zacnym celu. Zostałam zaproszona na dwa wieczory panieńskie w jednym! Wyobraź sobie 11 Kobiet w jednym miejscu, każda z inną, fascynującą historią. Kilka związanych dodatkowo wspólnymi wyjazdami, podróżami i odległymi, żeglarskimi rejsami. Opowieści z tych podróży były niewątpliwie głównym tematem rozmów podczas wyjazdu. 🙂
Wyspa Sobieszewska, Bałtyk i Prosecco
Przyjechałyśmy na miejsce w piątek wieczorem, po ponad 7 godzinach spędzonych w aucie. Nasze domki leżały około kilometra od plaży i Bałtyku, ale te atrakcje zostawiłyśmy na kolejny dzień. Jeszcze tego samego wieczora rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się przy akompaniamencie trzaskającego żaru i pieczonego mięsa na grillu. Sobotni poranek spędziłyśmy na plaży przy bramce nr 9., popijając Prosecco i wygłupiając się przy morskich falach. To Prosecco mocno zapadło mi w pamięć. Nie jestem do końca pewna dlaczego, ale z pewnością nie z ilości wypitego alkoholu. Ten wyjazd, te emocje, ta plaża, wszystko jakoś tak dobrze smakowało! 🙂
Gdańsk w słońcu i mgle
Deszcz szybko i skutecznie przegonił nas z plaży. Postanowiłyśmy więc wrócić do domków, ogarnąć się i wsiąść do autobusu, który dowiózł nas do centrum Gdańska. Gdy zjadłyśmy obiad, po deszczu nie było śladu, a w jego miejsce pojawiło się rozgrzewające słońce.
Cześć! 🙂
Oprócz robienia zdjęć krajobrazowych i prowadzenia bloga, zajmujemy się również fotografią profesjonalnie.
Wejdź na nasze portfolio i zamów u nas sesję zdjęciową!
Po wyjściu z restauracji, ruszyłyśmy w stronę gdańskiego Neptuna, bo fotka przy symbolu miasta musi być! Z nieznanej do tej pory przyczyny, do mnie i Tosi zagadał pewien mężczyzna. Zaczął mówić o tym, że to nie jedyny Neptun w mieście, że są jeszcze dwa, a niegdyś było ich więcej. Okazało się, że Pan jest archeologiem i zajmuje się wykopaliskami w Gdańsku. Pokazał nam kilka fajnych miejsc, m.in Hotel Radisson Blu na ulicy Długi Targ, przy którym znaleziono średniowieczne mury kamienicy gotyckiej, a w środku hotelu (do którego weszliśmy niepostrzeżenie), pod szklaną podłogą umieszczone są średniowieczne naczynia!
Żegnaj morze…
Niedziela była przede wszystkim czasem powrotu. Spakowałyśmy się, pożegnałyśmy się z morzem i ruszyłyśmy w trasę powrotną.
Warto było pojechać na drugi koniec Polski i przywrzeć na 7 godzin do siedzenia auta. I niewątpliwie warto było też znosić kapryśną, majową pogodę. Weekend w cudownym, Babskim towarzystwie, z pewnością naładował mnie bardzo pozytywnie na kolejne tygodnie! Dziękuję Dziewczyny! <3
Wyspa Sobieszewska i Gdańsk – podsumowanie:
- Wyspa Sobieszewska to nie tylko plaża, ale też lasy i możliwość obcowania z naturą. Więcej o tym miejscu możecie poczytać na przykład tutaj.
- Restauracja, w której jadłyśmy obiad to „Żuraw„, zlokalizowana przy Żurawiu. 😉
- Kawiarnia Retro Cafe, również znajduje się w ścisłym centrum Gdańska. Naprawdę warto tam zajrzeć!
- Zapraszam na bloga Kasi (jednej z obecnych, wtedy przyszłych Panien Młodych) Sea Dreamers Blog. Kasia pisze o żeglowaniu i podróżach, a możecie ją kojarzyć jako autorkę serii wpisów z Izraela. 🙂
- O Neptunie i innych atrakcjach Gdańska napisaliśmy już niegdyś wpis. Zapraszamy. 🙂
Cześć! 🙂
Oprócz robienia zdjęć krajobrazowych i prowadzenia bloga, zajmujemy się również fotografią profesjonalnie.
Wejdź na nasze portfolio i zamów u nas sesję zdjęciową!