Projekty
Ta kategoria poświęcona jest naszym aktualnym projektom podróżniczym i fotograficznym.
Jak przebiegłem ultramaraton?
Jesienią zeszłego roku stwierdziłem, że czas na ultramaraton. Maraton już przebiegłem, byłem po dwóch biegach Wyszehradzkich na dystansie 21 km z przewyższeniami ~700 metrów. Miałem za sobą, co najmniej kilka kolejnych wybiegań na podobnym poziomie trudności. Postanowiłem, że delikatny ultramaraton, taki w okolicy 50 km i z niewielkimi przewyższeniami, jest w moim zasięgu. Zacząłem więc planować. Największym wyzwaniem w planowaniu celów długoterminowych, a takim był ultramaraton, jest dla mnie systematyczność przygotowań. Przede wszystkim musiałem jakoś dobrze przepracować zimę. Najbardziej bałem się błota i przewyższeń, jakie będą na ultra. Nie dystansu, bo dystans wydawał się w zasięgu. Skoro 1,5 roku wcześniej przebiegłem maraton, a przez ten czas trochę pracowałem, dołożenie 10…
Sesja ślubna Oczków – przygotowania i zdjęcia
Wrażenia i emocje po naszym ślubie, weselu oraz sesji dawno już opadły, pozostały nam tylko wspomnienia i zdjęcia, na które nie możemy się napatrzeć. Dziś kilka słów o tym, jak wybraliśmy miejsce na sesję ślubną, jak się do niej przygotowaliśmy oraz nasze porady dla przyszłych par będących jeszcze przed sesją. A na koniec nasza sesja ślubna na zdjęciach. 🙂 Jak wybrać miejsce na sesję ślubną? Możliwości na wybranie miejsca na sesję ślubną, jest wiele. Mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale jednak, jak się ma za duży wybór, to można się pogubić. Tak było w naszym przypadku – jeszcze kilka dni przed sesją, nie wiedzieliśmy, które miejsce wybrać. Celowaliśmy…
Dodatki ślubne – walizka na koperty – Zrób to sam
Ślub, to jeden z najważniejszych dni w życiu człowieka. Miesiące przygotowań, by jak najlepiej uczcić TEN DZIEŃ, to czasem za mało. A żeby jeszcze wszystko do siebie pasowało, to już w ogóle sztuka. 😉 Przy dodatkach ślubnych można zaszaleć, jednak warto dużo wcześniej pomyśleć nad koncepcją i spójnością wszystkich dekoracji, tak aby mieć odpowiedni zapas czasu na ich przygotowanie. Nasze dodatki i dekoracje weselne, przygotowaliśmy w większości sami. Głównym założeniem były kolory: biały i niebieski oraz motyw podróżniczy (wiadomo dlaczego 😉 ). Jednym z elementów dekoracyjnych, z którego jestem najbardziej dumna, to walizka ślubna na koperty z życzeniami. Walizka ślubna na koperty Szukając pomysłu na pudełko na koperty z życzeniami, trafiłam…
Wesele Oczków – nasze wrażenia
Wesele, wesele i po weselu… 😉 Taka mała parafraza, która zdecydowanie oddaje, to co się u nas ostatnio wydarzyło. Miesiące przygotowań, załatwień, rezerwacji, rozmów i spotkań, stresu oraz dużo kreatywności i pracy własnej. To wszystko, by ślub i wesele Oczków wypadły jak najlepiej. I choć minął dokładnie miesiąc od tego dnia, emocje wciąż są żywe. W tym poście chcielibyśmy opisać nasze wrażenia odnośnie jednego z najważniejszych dni w naszym życiu. Dzień ślubu i wesela to zdecydowanie czas pełen emocji. Tak wiele się dzieje, że umysł nie jest w stanie wszystkiego zapamiętać. Zostają tylko najważniejsze i najpiękniejsze momenty, które zdecydowanie będziemy pamiętać do końca życia. Resztę przypomną nam zdjęcia i opowieści gości. 😉 Jakie chwile…
100365 dni robienia zdjęć?Ten wpis miał powstać 265 dni temu, ale mieliśmy przeprowadzkę, remont, a później już warto było zaczekać na zakończenie tego roku. 365 dni to szmat czasu, ja mogę się pochwalić tym, że codziennie robiłem zdjęcia! 🙂 Nieco ponad rok temu Asia, zaczęła swoje wyzwanie 365 dni. Postanowiła, że będzie robiła codziennie przez rok zdjęcia i już drugiego dnia nakłoniła mnie do tego samego. Dałem się skusić, bo chyba po prostu lubię wyzwania. 🙂 Podejrzewam, że projekt 365 dni zacząłem jak każdy – pomyślałem „co to dla mnie robić zdjęcia przez rok?”. No cóż … Okazało się, że to wcale nie jest takie proste. Czasami po prostu nie było czasu, czasami po…
Moja lista marzeń :)
Marzenia się spełnia. Takie hasło utkwiło mi w głowie, po przesłuchaniu podcastu Michała (z bloga Więcej niż zdrowe odżywianie) o skutecznym wyznaczaniu sobie celów. Od dawna chodził za mną pomysł, by spisać swoje marzenia, a podcast ten dał mi solidnego kopa do podjęcia w tym kierunku działań. Po pierwsze, uznaję, że słowo pisane ma większą moc niż powiedziane, a jeśli się czegoś nie zapisze, to łatwo można zapomnieć. Po drugie, ogłoszenie tej listy wobec szerszego grona, da mi większą motywację do wykonania tych wszystkich szalonych rzeczy. I tak powstała moja lista marzeń, którą chciałam się z Wami podzielić. 🙂 Moja lista marzeń Listę podzieliłam na kilka kategorii, tak by było łatwiej odnaleźć marzenie w trakcie…
Sudety w wydaniu 5000 metrów nad poziomem cukru
Mimo że program „5000 metrów nad poziomem cukru” już się zakończył, nasza grupa dalej kontynuuje wspólne wędrówki. Po sporej dawce emocji, jaką mieliśmy na najwyższym szczycie Iranu, postanowiliśmy tym razem wyruszyć wspólnie w Sudety, na najwyższy szczyt Czech – Śnieżkę. Było znacznie łatwiej, ale równie pozytywnie. 😉 Sudety? Myśl o tym, że pojedziemy w Sudety zrodziła się, gdy jeszcze byliśmy w Iranie. Wszystko za sprawą jednego członka naszej grupy i „pół-przewodnika” sudeckiego – Marcina. Miał On największą możliwość zorganizowania fajnego wyjazdu i wziął na siebie to zadanie. Za bazę wypadową wybrał Karpacz, który dla mnie jest sudeckim Zakopanem. Gdybyście wybierali się w Sudety w drugiej połowie przyszłego roku z grupą…
Iran – Damavand – punkt docelowy
Akcja górska, którą mieliśmy przed sobą w Iranie – zdobycie szczytu Damavand, zaczęła się od wyjazdu z Teheranu (stolica to historia na inny wpis) z wysokości 1189 m n.p.m., do wioski Polur (2231 m n.p.m.) znajdującej się około 90 km dalej. Ten wpis należy do serii dotyczącej akcji „5000 m nad poziom cukru”, więcej o samej akcji i poprzednim wielkim wydarzeniu z tej serii, znajdziecie tutaj. Damavand – początek wyprawy – wioska Polur Polur to taka mała górska wioska, w której można dobrze zjeść, wyspać się i wykąpać (wyżej w górach nie jest to, aż tak powszechne). Można powiedzieć, że ze wszystkich atrakcji, jakie to miejsce, czyli tzw. Camp 1 zapewnia, skorzystaliśmy. 🙂 Dzień ۱ – Damavand- Camp 2 -base…
Szkolenie lawinowe – 5000 mnp cukru w Dolinie Chochołowskiej
Jakiś czas temu, Asia opisywała nasze wspólne wyjście do Doliny Pięciu Stawów, gdzie poznaliśmy podstawy lawinowego ABC. Tym razem opiszę moje spotkanie z bardziej zaawansowanym szkoleniem lawinowym. 🙂
Alpy – wędrówka na ponad 3000 m n.p.m.
Jest maj 2014. Jestem na pierwszej wizycie u mojego nowego diabetologa, prof. Klupy. Po za rutynowymi pytaniami, chce się On również dowiedzieć czy uprawiam jakieś sporty oraz „czy chodzę po górach”. Już w tym momencie pytanie wydaje mi się nietypowe, ale, zgodnie z prawdą, odpowiadam twierdząco. Nie pomyślałem wtedy, że wezmę udział w ciekawym projekcie i wybiorę się m.in. w Alpy. Alpy – podróż do Solden Gdy w lutym tego roku, na 2-giej wyprawie z cyklu „5000 mnp cukru” dowiaduję się o tym, że wrześniowy wypad w Alpy na wysokość 3000+ metrów dojdzie do skutku, radość jest naprawdę duża. Marzenia zdobycia czegoś wyższego niż „tylko” Tatry były ze mną od dawna. Brakowało mi…