Wielka Świstówka – Tatry Wysokie – Słowacja
Wielka Świstówka (słow. Veľká Svišťovka), znana bardziej dla Polaków pod nazwą Rakuska Czuba, to szczyt położony w słowackiej części Tatr Wysokich, na wysokości 2038 m n.p.m. Sam szczyt być może nie robi ogromnego wrażenia, ale znajduje się w otoczeniu, takich piękności jak Łomnica, czy Jagnięcy Szczyt, a widoki, jakie się z niego rozciągają są zachwycające. 🙂
Wędrówka na Wielką Świstówkę była częścią naszego kilkudniowego urlopu na Słowacji. O innych przygodach możecie przeczytać tutaj. 🙂
Kolejką do Doliny Łomnickiej
Dzień rozpoczęliśmy od wyjazdu z Popradu, gdzie mieliśmy nocleg. Pogoda nie zapowiadała się najlepiej, ponieważ było chłodno i cały czas kłębiły się ciemne chmury. Dotarliśmy do miejscowości Tatrzańska Łomnica. Tutaj kupiliśmy bilet na kolejkę linową (warto być wcześnie, bo chętnych nigdy nie brakuje 😉 ) i poszybowaliśmy w górę.
Cześć! 🙂
Oprócz robienia zdjęć krajobrazowych i prowadzenia bloga, zajmujemy się również fotografią profesjonalnie.
Wejdź na nasze portfolio i zamów u nas sesję zdjęciową!
Wyjazd kolejką jest dwufazowy. Najpierw docieramy do miejsca o nazwie Štart. Tutaj następuje przesiadka na inny wagonik, tym razem do punktu (dla nas) docelowego – Łomnickiej Doliny.
W Łomnickiej Dolinie można się przesiąść w kolejną kolejkę liniową jadącą na Łomnicę. Bilety na Łomnicę, warto rezerwować z wyprzedzaniem, zapewne kilkudniowym. Więcej informacji o kolejce znaleźć możecie tutaj.
Gdy wysiedliśmy z kolejki w Dolinie Łomnickiej (słow. Skalnatá Dolina), na wysokości ponad 1700 m n.p.m, nie mogłam przestać się zachwycać widokami, jakie się przed nami malowały. Wyglądające (na dole) złowieszczo chmury, z tej perspektywy prezentowały się niesamowicie, zakrywając Łomnicę i „wciągając” do siebie ludzi znajdujących się w kolejce linowej. W tamtym momencie czułam się rozdarta… Z jednej strony cieszyłam się, że mogę zrobić ciekawe zdjęcie, a z drugiej chciałam być na miejscu tych szczęśliwców w przestworzach… 🙂
Wielka Świstówka – wędrówka w chmurach
Po zrobieniu fotek, ruszyliśmy w trasę czerwonym szlakiem. Ten pierwszy odcinek, prowadzący na początku wzdłuż kolejki linowej, jest dosyć stromy i męczący, ale nie trwa długo. 😉 Szliśmy głównie w otoczeniu mgły i chmur, które rozwiewało to w jedną, to w drugą stronę, odkrywając, co nie co widoków.
Po ponad godzinie dosyć miłej i wietrznej wędrówki byliśmy już na szczycie. Wielka Świstówka odkryła przed nami kolejną porcję niezwykłych widoków. Z tej perspektywy mogliśmy już podziwiać m.in. Jagnięcy Szczyt, całą Dolinę Kieżmarską wraz z Zielonym Stawem Kieżmarskim i schroniskiem oraz Tatry Bielskie. Widoki, które zdecydowanie przyprawiają o zawrót głowy! 🙂
Wielka Świstówka – Zielony Staw Kieżmarski
Zejście z Wielkiej Świstówki do Zielonego Stawu Kieżmarskiego nie należało ani do łatwych, ani do przyjemnych. Szczerze powiedziawszy był to najmniej przyjemny odcinek trasy. Zejście jest dosyć strome, kamieniste i trochę się dłuży. Na trasie jest również krótki odcinek z łańcuchami. Pozytywnym aspektem są jednak widoki, jakimi można się pozachwycać. 🙂
Doszliśmy do Schroniska Przy Zielonym Stawie Kieżmarskim i zrobiliśmy sobie tutaj krótką przerwą na przekąszenie kanapek i kabanosów. Podziwialiśmy również staw, który swoją nazwę ma nie od parady. Zielony kolor wody jest niesamowicie intensywny, szczególnie w słońcu, a odbijające się w nim góry stanowią świetną okazję do zrobienia ciekawego zdjęcia. Można śmiało rzec, że staw ten jest jednym z najpiękniejszych w Tatrach. 🙂
Wzdłuż Białej Wody Kieżmarskiej
Po przerwie ruszyliśmy w drogę powrotną szlakiem żółtym prowadzącym przez Doliną Kieżmarską. Był to w sumie najdłuższy odcinek na całej trasie, ale za to najmilej go wspominam. Schodzi się łagodnie w otoczeniu drzew i płynącego obok potoku o nazwie Biała Woda Kieżmarska. Na trasie co kilkadziesiąt metrów pojawia się okazja, by zejść bliżej strumyka i pozachwycać się jego magicznymi „wodnymi alejkami”. Coś wspaniałego! 🙂
Dotarliśmy w końcu do parkingu i przystanku, skąd odjeżdżają busy do Polski. My jednak ruszyliśmy w stronę Słowacji, by dalej odkrywać jej zakątki… 😉
Podsumowując. Wielka Świstówka nie jest wybitnym szczytem, jednak warto się na niego wybrać. Trasa, na którą się zdecydowaliśmy, jest stosunkowo krótka, przyjemna, a w dodatku można naprawdę sporo zobaczyć i pozachwycać się niezwykłymi krajobrazami. Dla osób, które wolą dłuższe trasy, można dołożyć jeszcze wyjście na Jagnięcy Szczyt. Słyszałam, że na tym szlaku, najlepszymi przewodnikami są kozice. 😉
Informacje dodatkowe:
- Trasę znajdziecie tutaj;
- Czas: 5:35 h;
- Długość: 12.3 km;
- Stopień trudności: łatwy (jeden łańcuch do pokonania);
- Trasa zamknięta od 1 listopada do 15 czerwca powyżej schronisk (tak jak wszystkie słowackie szlaki);
- Dojazd: Do Białej Kieżmarskiej Wody i Tatrzańskiej Łomnicy kursują busy z Zakopanego. Więcej znajdziecie tutaj.
Cześć! 🙂
Oprócz robienia zdjęć krajobrazowych i prowadzenia bloga, zajmujemy się również fotografią profesjonalnie.
Wejdź na nasze portfolio i zamów u nas sesję zdjęciową!
7 komentarzy
Tomek
Zdjęcie otoczenia Zielonego Stawu Kiezmarskiego jest przepiękne.
Oczko
Dzięki Tomek! 🙂
Hanka
Mam pytanie-czy odcinek Wielkiej Świstówki jest do przejścia dla dość sprawnych dzieciaków 9 i 12 lat?
Asiula
Naszym zdaniem jest do przejścia. Zresztą widzieliśmy dzieciaki w tym wieku na trasie. 🙂 Jest jedno miejsce z łańcuchami, idąc z Wielkiej Świstówki w kierunku Zielonego Staw Kieżmarskiego, ale nie jest to ani długi, ani straszny fragment. 😉
Magdalena
Super wpis 🙂 Robiliście może jakieś zdjęcia na łańcuchach? Nigdzie nie mogę znaleźć zdjęć tego odcinka, a rozważam spacer z psem i raczej wolałabym uniknąć niespodzianki 🙂
Oczko
Cześć Magdalena, dzięki za komentarz 🙂 Nie mamy niestety zdjęcia z tego łańcucha, ale z tego co pamiętamy, to nie był trudny, ani długi. Znaleźliśmy bardziej szczegółowy opis ze zdjęciem tego żlebu tutaj: https://docplayer.pl/48694783-Zelene-pleso-kezmarske-velka-svistovka-skalnate-pleso-zielony-staw-kiezmarski-rakuska-czuba-lomnicki-staw-poczatek-szlaku.html
Pamiętaj, że szlaki powyżej schronisk są na Słowacji zamknięte od 1.11 do 14.06.
Mamy nadzieję, że pomogliśmy 😉
Iro65
Zdecydowanie polecam ten szlak w odwrotnym kierunku. Z parkingu Biała Woda (6€ za cały dzień). Po zjeździe kolejką do parkingu jest ok. 4 km w tym niestety ok 2 km asfaltem.