Narwiański Park Narodowy z wysokości 170cm
Jadąc na Podlasie bardzo zależało nam na tym, żeby zobaczyć jak najwięcej natury. A gdzie łatwiej o naturę niż w Parku Narodowym? Zaznaczyliśmy wszystkie podlaskie Parki na mapie i wyszło nam, że będziemy blisko Narwiańskiego Parku Narodowego. Większość zdjęć tego rzecznego parku, znalezionych w internecie, to ujęcia dronowe rzeki Narwii. No tak, my drona nie mamy. To mogło stanowić problem, ale nie dla nas! Już nie raz przekonaliśmy się, że jeśli coś wygląda ładnie, to nie tylko z powietrza. Zazwyczaj dobre ujęcia występują również na poziomie ziemi, choć trzeba się do nich bardziej przyłożyć. Niezrażeni, ale też słabo przygotowani, pojechaliśmy szukać naszych kolejnych przygód. 😉 Napotkane przeszkody Mimo, że Narwiański Park…
Biebrzański Park Narodowy – zanurz się w naturze
Podczas naszej podróży na Podlasie, udało nam się zwiedzić trzy parki narodowe: Białowieski, Biebrzański i Narwiański. Każdy z nich ma coś innego, charakterystycznego. Białowieski Park wraz z Puszczą to „królestwo żubra” i najstarsza pierwotna puszcza w Europie, Narwiański to park rzeczny, a przez bagnisty Biebrzański Park Narodowy przechodzi „łosiostrada.” 🙂 Zatrzymajmy się na chwilę przy Biebrzańskim Parku Narodowym. Przez dwa dni spędzone tutaj, staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej, wchłonąć naturę na zapas. Szukaliśmy łosi i ptaków, fotografowaliśmy stare łódki, ważki i siebie. 😉 Uciekaliśmy przed zmasowanym atakiem bąków i komarów oraz karmiliśmy zielenią nasze głodne natury oczy. Co warto zobaczyć? By zwiedzać Biebrzański Park Narodowy wystarczy otworzyć się na obserwację…
Kraina Otwartych Okiennic, cerkwie i meczety
To był długi dzień. A wszystko zaczęło się rano, w Białowieży… Po szybkim śniadaniu i wypasionych zakupach w Hajnówce ruszyliśmy na samochodowy „podbój” Podlasia. Przed wyjazdem pytaliśmy Was na naszym Facebooku i Instagramie, co warto na Podlasiu zobaczyć. Podesłaliście nam kilka propozycji, a my postanowiliśmy poświęcić cały jeden dzień na „obskoczenie” tych atrakcji. Kraina Otwartych Okiennic, cerkwie i meczety – sami widzicie, że nudów nie było! Podlasie Prawosławiem stoi Musicie wiedzieć, że Podlasie jest dość nietypowe jeśli chodzi o religijność. Według danych, do których dotarłem, w powiecie Hajnowskim 70% ludności jest wyznania Prawosławnego. Powiedzieć, że jest to widoczne, to tak, jak nic nie powiedzieć. Każda większa wioska, która ma więcej…
Puszcza Białowieska – dzikość, która przyciąga
Bezpośrednio po wyjeździe w Dolomity, postanowiliśmy pojechać na Podlasie. Z jednej strony chcieliśmy odpocząć od natłoku turystów i zgiełku wielkiego miasta, jakim jest Kraków. Z drugiej – zobaczyć miejsca, w których jeszcze nigdy nie byliśmy, pochłonąć trochę tej specyficznej kultury, zobaczyć to, co powoli znika i nacieszyć oczy tym, czego nigdzie indziej w Polsce nie ma. Czy nam się to udało? Czy było ciekawie? I najważniejsze – czy odpoczęliśmy? Tego dowiecie się z serii wpisów z Podlasia, na które niniejszym zapraszamy. 😉 Gdy podczas planowania zaczęliśmy wypisywać wszystkie miejsca, w których chcielibyśmy się pojawić, okazało się, że tydzień na Podlasie to zbyt mało. Przede wszystkim, zależało nam na naturalnych walorach…
Jesień 2019 – 30-dniowe wyzwanie fotograficzne
Jesień to pora roku, która wyjątkowo przyciąga nas do ciepłego i przytulnego domu, pełnego zapachu goździków i zapalonych świec. Zakopani w koce, z sympatyczną książką i gorącą herbatą, walczymy z napierającym z zewnątrz zimnem. I oczywiście nie ma w tym nic złego. 🙂 Ale na jesień warto też spojrzeć inaczej. To czas, gdy zieleń zmienia się powoli we wszelkie odcienie żółci, pomarańczu i czerwieni. Wystarczy chociaż na chwilę przeprosić się z zimnem, wyjść z domu i oddać się zachwytowi nad naturą. Każdy dzień, każdy poranek czy popołudnie, to świetna okazja by zauważyć, jak zmienia się świat dookoła Ciebie. Wyzwanie = motywacja do działania W tym roku, jak nigdy dotąd, zafascynowałam…
Zimą w góry? Chętnie! Tylko gdzie?
Dla tych, którzy chodzą zimą po górach, nie będzie w tym wpisie nic odkrywczego. Są jednak osoby, które chcą zacząć chodzić po górach, ale nie wiedzą gdzie zacząć. I to właśnie do Was kieruję te słowa. My, każdej zimy, spotykamy się z tym samym problemem – gdzie pójść w góry? W wielu miejscach już byliśmy (co prawda latem, ale jednak), więc może coś nowego, dłuższego… Na szczęście szybko wraca nam rozum do głowy i na pierwsze zimowe przejście wybieramy coś mega prostego. Dlaczego? „Przecież znamy szlaki i potrafimy dobrze ocenić ich trudność.” Chciałbym żeby tak było. Góry to nie przelewki i zawsze może trafić się coś nieprzewidywalnego. Zimą, w górach…
Bieszczady – Połonina Caryńska
We wpisie rozpoczynającym cykl o Bieszczadach, Łukasz podzielił się swoimi wspomnieniami, gdy jeszcze, jako berbeć, chodził z rodzicami po bieszczadzkich szlakach. Ja, w przeciwieństwie do niego, nie mam takich doświadczeń. Moje spotkanie z Bieszczadami miało miejsce w wieku 25. lat. To właśnie w 2014 roku wybrałam się po raz pierwszy z PTTK nr 7 przy UEKu* na rajd górski. Majówka w Bieszczadach – brzmiało świetnie. W rzeczywistości było to trudne doświadczenie dla osoby nie chodzącej wcześniej za wiele po górach. Trzy dni wędrówki z ciężkimi plecakami i spanie w namiotach dało mi w kość. Na szczęście towarzystwo było świetne – Łukasz, przyjaciółka Ewa i wspaniali towarzysze z PTTK. To dzięki nim…
Ulubiony szlak – Halicz i Rozsypaniec
Ostatnio pisałem o tym, że moim ulubionym pasmem górskim są Bieszczady. Gdy zastanawiam się nad moim ulubionym szlakiem w górach, to uświadamiam sobie, że on też jest w Bieszczadach. Po tytule tego wpisu, wiesz już, że jest to czerwony szlak przez Halicz i Rozsypaniec, ale pozwól, że odpowiem „dlaczego?”. 😉 Przez wiele lat nie potrafiłem odpowiedzieć sobie na pytanie jaki jest mój ulubiony szlak. Słuchałem znajomych, którzy z pasją opowiadali o swoich górskich faworytach. (Niekiedy zaskakiwali mnie, gdy okazywało się, że mają więcej niż jednego. No bo jak? Ulubiony może być tylko jeden!) Podziwiałem ludzi, którzy za każdym razem mówili tylko o jednym szlaku. Mogłem słuchać w nieskończoność o tym, jak…
Bieszczady … ?
Lubię Bieszczady. Lubię w nie jeździć, lubię je fotografować, lubię je poznawać. Lubię klimat Bieszczad, lubię ludzi, których tu spotykam, lubię chłonąć Bieszczady, takimi jakie są. Będąc tutaj, czuję, że jestem częścią tego, co lubię. Mam z Bieszczadami jakieś milion wspomnień – wszystkie pozytywne. 😉 Od tych świeżych – gdy kilka lat temu, podczas przedłużonej majówki przeszliśmy z PTTK nr 7 przy UEKu z Leska do Wetliny, zahaczając o wszystkie wartościowe atrakcje. Lub wtedy, gdy z mamą wyskoczyliśmy na szybkie wyjście na Okrąglik i łapaliśmy stopa (pierwszy raz w życiu!). Przez te nieco starsze wspomnienia – studenckie i licealne. Wypady autobusem, który jechał z Przemyśla 4 godziny do Ustrzyk Górnych…
Aktywny weekend według Oczków
Czasem mówicie nam, że jesteśmy bardzo aktywni i ciągle gdzieś jeździmy, ale to nie prawda. Jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami z ograniczonym czasem, urlopem i zapełnionym kalendarzem, tak jak każdy z Was. Tyle, że czasem staramy się wyrwać z tego stanu choćby na chwilę i spędzić weekend aktywnie… Wszystko zaczyna się od planu Tak jak wszędzie – bez planu ani rusz! Najpierw szukamy inspiracji. Jeździmy palcem (albo kursorem) po mapie, patrzymy (na fb i insta), gdzie byli ostatnio nasi znajomi. Czasem, tak jak w ostatni weekend, korzystamy z innych blogów i inspirujemy się pomysłami na nasze nowe wycieczki. Może to dziecinne, ale ja traktuję to nawet jak wyzwanie „Czy jesteśmy w stanie…