Biebrzański Park Narodowy – zanurz się w naturze
Podczas naszej podróży na Podlasie, udało nam się zwiedzić trzy parki narodowe: Białowieski, Biebrzański i Narwiański. Każdy z nich ma coś innego, charakterystycznego. Białowieski Park wraz z Puszczą to „królestwo żubra” i najstarsza pierwotna puszcza w Europie, Narwiański to park rzeczny, a przez bagnisty Biebrzański Park Narodowy przechodzi „łosiostrada.” 🙂 Zatrzymajmy się na chwilę przy Biebrzańskim Parku Narodowym. Przez dwa dni spędzone tutaj, staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej, wchłonąć naturę na zapas. Szukaliśmy łosi i ptaków, fotografowaliśmy stare łódki, ważki i siebie. 😉 Uciekaliśmy przed zmasowanym atakiem bąków i komarów oraz karmiliśmy zielenią nasze głodne natury oczy. Co warto zobaczyć? By zwiedzać Biebrzański Park Narodowy wystarczy otworzyć się na obserwację…
Jesień 2019 – 30-dniowe wyzwanie fotograficzne
Jesień to pora roku, która wyjątkowo przyciąga nas do ciepłego i przytulnego domu, pełnego zapachu goździków i zapalonych świec. Zakopani w koce, z sympatyczną książką i gorącą herbatą, walczymy z napierającym z zewnątrz zimnem. I oczywiście nie ma w tym nic złego. 🙂 Ale na jesień warto też spojrzeć inaczej. To czas, gdy zieleń zmienia się powoli we wszelkie odcienie żółci, pomarańczu i czerwieni. Wystarczy chociaż na chwilę przeprosić się z zimnem, wyjść z domu i oddać się zachwytowi nad naturą. Każdy dzień, każdy poranek czy popołudnie, to świetna okazja by zauważyć, jak zmienia się świat dookoła Ciebie. Wyzwanie = motywacja do działania W tym roku, jak nigdy dotąd, zafascynowałam…
Lago Di Sorapis – turkus, którego nie zapomnisz
To był drugi dzień naszego pobytu w Dolomitach. Od rana przebieraliśmy nogami, nie mogąc doczekać się tego, co dziś przed nami. Widzieliśmy to miejsce na wielu zdjęciach i w końcu nadszedł czas, żeby ujrzeć je na żywo. Lago di Sorapis (jezioro Sorapis), to turkusowa perełka Dolomitów, którą po prostu trzeba zobaczyć! Niecierpliwa, dwugodzinna wędrówka Należę do osób niecierpliwych, czasem jestem w stanie nad tym panować, ale wiedząc, że idziemy w kierunku Lago Di Sorapis, nie potrafię tego zrobić. Czy ten turkusowy kolor wody, znany ze zdjęć, jest taki w rzeczywistości? Czy będzie tam dużo ludzi? Czy znajdziemy dobre miejsce, żeby ustrzelić fajny kadr? Te pytania od samego rana kłębią się…
Cinque Torri, czyli Pięć włoskich Wież
Cinque Torri to jeden z symboli Dolomitów – łatwo dostępna i fotogeniczna atrakcja, a w związku z tym jedno z najbardziej obleganych miejsc w tych włoskich górach. Jak sfotografować je bez ludzi? Czy jest tam schronisko? Co jeszcze ciekawego można zobaczyć w ich okolicy? Odpowiedzi na te pytania i więcej, udzielam we wpisie. 😉 3.00 nad ranem. Dzwoni budzik. Prawie wyskakujemy z łóżek. Serio, rzadko mi się zdarza, żeby w sekundzie wyjść z łóżka. Ale jak jest cel, to człowiek wie, za co się zabrać. Zbieramy się, bo o 3.30 jesteśmy umówieni z Moniką na podziwianie wschodu słońca na Cinque Torri. Mamy lekką obsuwę i wyjeżdżamy 10 minut później. Łukasz,…
Wyspa Sobieszewska z Gdańskiem w tle – fotorelacja
Wyspa Sobieszewska. Na samo wspomnienie maluje się uśmiech na mojej twarzy. Przyznam się bez bicia, że do maja tego roku nie wiedziałam, że takie miejsce w Polsce istnieje i w dodatku jest częścią Gdańska. 🙂 Dowiedziałam się o nim, dzięki weekendowemu wyjazdowi w zacnym celu. Zostałam zaproszona na dwa wieczory panieńskie w jednym! Wyobraź sobie 11 Kobiet w jednym miejscu, każda z inną, fascynującą historią. Kilka związanych dodatkowo wspólnymi wyjazdami, podróżami i odległymi, żeglarskimi rejsami. Opowieści z tych podróży były niewątpliwie głównym tematem rozmów podczas wyjazdu. 🙂 Wyspa Sobieszewska, Bałtyk i Prosecco Przyjechałyśmy na miejsce w piątek wieczorem, po ponad 7 godzinach spędzonych w aucie. Nasze domki leżały około kilometra…
Podróż autem na północ Hiszpanii
Po dwudniowym pobycie w A Coruni ruszyliśmy na podbój północnej Hiszpanii. Połowa wakacji minęła niezauważenie. Wstaliśmy wcześnie rano, spakowaliśmy się i ruszyliśmy w stronę auta. Nasza Toyota, od dwóch dni nie ruszana, z pewnością się za nami stęskniła. Odpaliliśmy silnik i jak gdyby nigdy nic opuściliśmy miasto. Pozostał smutek, żal, oczy zaszkliły się w jednej sekundzie. Żegnaj Coruño! Miło było! Trasa: A Coruña - Ferrol - Cedeira - San Andres de Teixido - Faro da Cabo Ortegal - Faro da Estaca de Bares - As Catedrais Ferrol 8 października Bardzo wąskie, kręte i strome uliczki portowego miasteczka Ferrol, zaprowadziły nas prosto pod bramę ruin zamku San Felipe. Długo zastanawialiśmy się…
Beskid Mały – Leskowiec – wiosenna wędrówka z psem
Cóż to był za dzień! Ciepłe wiosenne słońce, ptaki wesoło ćwierkające nad głowami i delikatnie muskający po policzkach wiaterek. Beskid Mały przywitał nas bardzo zacnie w ostatni dzień marca. Trasa: Targoszów - Leskowiec - Schronisko pod Leskowcem - Targoszów Na wędrówkę wybraliśmy się z Anią i Lupo – uroczym Border Collie. Na ten dzień zaplanowaliśmy krótką, 10 kilometrową pętlę Szlakiem Buków. Przed wejściem na szlak, Ania powiedziała nam, że znalazła informacje o krokusach rosnących pod schroniskiem, co nas dodatkowo zmotywowało do wędrówki. Podczas marszu pod górę na Leskowiec, spotkaliśmy stosunkowo mało osób. Gdy tylko doszliśmy do Małego Szlaku Beskidzkiego, sytuacja nieco się zmieniła. Pojawili się wędrowcy, psiaki i biegacze. Zbliżając…
Costa da Morte – hiszpańskie Wybrzeże Śmierci
Costa da Morte, czyli Wybrzeże Śmierci, przeniosło nas w całkiem inny wymiar Hiszpanii. Poszarpane, skaliste wybrzeża, ogromne fale oceanu i porywisty wiatr… Oprócz dzikości, wolności i bijącego szybciej serca, o których wspominałam w pierwszym wpisie z Galicji, poczułam w tym rejonie pustkę, śmierć i aurę tajemniczości. Brzmi przerażająco, wiem, ale nazwa Costa da Morte nie wzięła się znikąd. Niespokojne prądy w tym regionie, doprowadziły do wielu katastrof morskich. Zapewniam Was jednak, że zwiedzanie Costa da Morte od strony lądu to przyjemność sama w sobie. Przygotujcie swoje zmysły na łapczywe napawanie się tymi hiszpańskimi krajobrazami. Trasa: Faro de Cabo Fisterra – Cee – Nemiña – Muxía – Faro de Cabo Vilan –…
Hiszpania – Galicja – miasteczka warte zobaczenia
Galicja, położona na północnym-zachodzie Hiszpanii, to kraina niezwykła. Ten region posiada swój własny, galicyjski język, niebezpieczne wybrzeże, nazywane Wybrzeżem Śmierci oraz bardzo znane piwo – Estrella Galicia. Galicyjskie miasteczka charakteryzują się licznymi zabytkami, klimatycznymi, wąskimi uliczkami i mniejszą ilością turystów. Mieszkańcy chętniejsi są do rozmowy, częściej rozdają uśmiechy i żegnają się mówiąc: hasta luego (hiszp. do zobaczenia później). Nad wszystkim czuwa Matka Natura, która obdarowała ten region niezwykłą ilością zieleni i piękna. To tutaj poczuliśmy wolność, dzikość i bijące szybciej serce. Galicja – co warto zobaczyć? Chyba wszystko. 🙂 Galicja warta jest poświęcenia jej dużej ilości czasu. Odwdzięczy się za to, tym co ma najpiękniejsze. Oto opowieść o naszych pierwszych dwóch dniach w Galicji. O…
Hiszpania. Road trip po północno-zachodniej części
Jedenaście dni w drodze. Ponad 1000 przejechanych kilometrów. 211 tysięcy zrobionych kroków. Tysiące zdjęć, miliony wspomnień. Słońce, wiatr, uśmiechy, przesympatyczni ludzie, niedokończone rozmowy. Pyszne jedzenie, dobry alkohol, hektolitry kawy. Nieziemskie krajobrazy, urwiska, szalejące fale. Wszędobylska zieleń, dzikie zwierzęta. Wąskie uliczki, ciekawa architektura. A przy tym mnóstwo radości, szklących się z niedowierzania oczu i wdzięczność za to, że mamy możliwość podziwiania niesamowitych widoków. Hiszpania, a głównie jej północno-zachodnia część, ugościła nas zdecydowanie lepiej, niż sobie to mogliśmy wyobrazić. 🙂 Hiszpania – najczęściej zadawane pytania Tak jak w przypadku innych wyjazdów zagranicznych, postanowiliśmy zrobić wpis główny, zapowiadający serię wpisów o naszej wyprawie do Hiszpanii. W tej części zawarliśmy odpowiedzi na najczęściej zadawane…